Jak nauczyć się jeździć na nartach?

Narciarstwo to dobra zabawa, niesamowite hobby, ciekawa forma sportu a także aktywne zwiedzanie świata. Zbliżają się ferie, przerwa po sesji, propozycję na wyjazdy narciarskie ze znajomymi – chcemy się nauczyć, ale nie wiemy jak i od czego zacząć. W tym wpisie przedstawię Wam porady, pomysły oraz klasyczne błędy w stawianiu swoich pierwszych kroków na nartach.

  1. Gdzie się uczyć ?– najlepiej nauczymy się jazdy na nartach na obozie, kursie narciarskim, wyjeździe gdzie będziemy mieli kontakt z narciarstwem kilka dni pod rząd, a każdego dnia spędzimy klika dobrych godzin na ćwiczenia. Warto swoje pierwsze kroki stawiać blisko (w Polsce), ponieważ szkoda jechać na profesjonalne, długie i drogie stoki a zobaczyć tam jedynie „oślą łączkę”( mały stok do nauki jazdy). Dodatkowym plusem wyjazdu w pobliskie góry i ćwiczeń każdego dnia po kilka godzin jest to, że o wiele szybciej osiągniemy efekt, czyli nauczymy się jeździć na nartach. Warto zaznaczyć, że nie każdy musi to lubić – dlatego zachęcam do wykorzystania stoków blisko domu i zobaczenia czy to dla Was. Pamiętajmy jednak by nie zrażać się od razu jak coś nam nie wyjdzie, gdyż do dobrego jeżdżenia długa i daleka droga.
  2. Jak się uczyć? – możemy wykupić lekcje u instruktora ( w specjalnej szkole, którą najczęściej znajdziemy przy stoku), poprosić znajomych o rady i wskazówki lub o naukę podstaw ( pamiętajmy jednak o tym, że podczas wyjazdu nasi znajomi chcą także sobie pojeździć, więc nie zabierajmy im za dużo czasu). Spróbujmy SAMI! Po uzyskaniu kilku porad przełóżmy naszą wiedzę na praktykę. Nauka polega na:  wielu ćwiczeniach, jeżdżeniu, stawianiu swoich kroków w zupełnie innej jak dotąd przestrzeni.
    Np. Gdy uczyłam się jeździć na desce snowboardowej: próbowałam sama zsuwania się z małej góry, pod którą podchodziłam pieszo, uczyłam się równowagi, wpinania butów do wiązań, upadania, skrętów w jedną stronę, a dopiero gdy byłam pewna, że dam rade utrzymać się na desce i choćby zsunąć z całej góry to pojechałam wyciągiem na górę, pierwszy zjazd trwał chyba 40 min, co na nartach zajmowało mi 2 minuty, ale się udało!
  3. Zacznij od oswojenia się ze sprzętem- nie ma sensu wjeżdżać kanapą na wysoką górę, jeśli nie wiemy jak się idzie z nartami przyczepionymi do stóp. Pierwszą i podstawową rzeczą jest założenie nart, chodzenie w nich, przemieszczanie się od punktu do punktu, nauczenie się wpinać narty w wiązania, próbowanie podejść pod górę ( pamiętaj by ułożyć narty prostopadle do linii spadku stoku, na nartach nie jesteśmy Małyszem, nie gnamy w dół tylko jeździmy od jednego boku góry do drugiego), obrócenie się o 360 stopni ( nie wchodź nartami w siebie, wtedy ludzie najczęściej się przewracają- ważna zasada: narty nigdy nie mogą się dotykać!)
  4. Pamiętaj o rozgrzewce-banał, nie wszyscy instruktorzy o tym pamiętają, a grupa znajomych z którymi wyjedziesz nie robi, bo głupio to wygląda. Rozgrzewka służy temu by rozgrzać mięśnie a my w ten sposób unikniemy niektórych urazów. Jadąc szybko, krzywiąc nogę na krzywym terenie, wywracając się jesteśmy w stanie zrobić sobie krzywdę, a  jeżeli wcześniej się rozgrzejemy nasz organizm da radę nas ochronić.
  5. Odpowiedni ubiór, narty, buty – ubierzmy się adekwatnie do pogody. Ubierając się za lekko – zamarzniemy, za ciepło – przegrzejemy się. Pamiętajmy, że narciarstwo jest sportem dlatego warto zastąpić jeansy ubraniem sportowym, najlepiej odzieżą narciarską. W razie mrozu ubierz odzież termoaktywną lub coś co sprawi się twoje ciało będzie oddychać.
  6. Nie kupuj sprzętu – nie oszukujmy się, profesjonalny sprzęt narciarski kosztuje strasznie dużo pieniędzy ( odzież, buty, narty, kijki, google, kask, specjalne skarpety z napisem super marki). Jeżeli nie wiesz na sto procent, że za rok, dwa, trzy też będziesz jeździć na nartach nie kupuj- bo to się nie opłaca. Można pożyczyć sprzęt w wypożyczalni która jest przy stoku, można wypożyczyć w wypożyczalniach w dużych miastach(tam pożyczamy np. na tydzień) albo od kogoś znajomego, kto akurat nie potrzebuje. Polecam zapytać znajomych czy nie chcą sprzedać Wam swoich starych nart ( często gdy ktoś kupuje nowe narty, chce pozbyć się starych a często kwota którą za to chce jest mniejsza od wypożyczania przez tydzień wyjazdu). Buty narciarskie nie mogą być za duże, muszą trzymać solidnie stopę, by uniknąć zwichnięć. Pamiętajmy, że do pierwszych zjazdów nie potrzebujemy bardzo dobrego i drogiego sprzętu. Dodatkowo ważną informacją jest fakt, że narty mają odpowiednią wysokość ( dopasowaną do wzrostu) a wiązania które łączą narty i buty ustawiane są na odpowiednią wagę( powoduje to, że gdy się wywrócimy narty same się wypną, co może uratować nas przed złamaniem nogi).
  7. Poszukaj informacji w internecie-zanim zaczniesz się uczyć poczytaj wiadomości w internecie, zobacz filmik na Youtube jak ktoś się uczy; zdobędziesz w ten sposób wiedzę oraz nabierzesz dystansu do nauki, zobaczysz jakie ludzie błędy popełniają i że na początku każdy zaczyna od zera
  8. Naucz się pługu- pierwszym stylem jazdy jakiego się uczymy jest pług ( ukochany przez dzieci „kawałek pizzy, szarlotki”, litera V). Chodzi o to by przody (czubki) nart zbliżyć do siebie( nie łączyć) a tyły nart odsunąć do siebie ( im danej od siebie będą tym wolniej jedziemy, a gdy rozsuniemy tyły nart jeszcze mocniej zatrzymamy się). Najważniejsze jest to by nie łączyć nart ( nie trzymać ich równolegle do linii spadku stoku), ponieważ wtedy nabieramy ogromnej prędkości i nie kontrolujemy co się dzieje.
  9. Ucz się świadomie – wiele ludzi, którzy umieją jeździć uprawiają freestyle, ich głównym zadaniem jest zjechać na dół i tyle. Tu ciągle można się doskonalić i poprawiać swoje błędy. Naucz się nazywać styl jakim jeździsz, może być to:  pług, nw, łuki płużne , śmig, jazda równoległa. Dowiedz się na czym polega każdy styl i jak wykonać daną jazdę idealnie.
  10. Nie wszystko od razu- często ludzie chcą zrobić wszystko na początku. Chcą wjechać na najwyższą górę mimo, że nie umieją założyć nart. Upierają się by koniecznie jeździć z kijkami, choć podczas nauki one tylko przeszkadzają. Wszystko po kolei!
  11. Nie bój się- strach to najgorszy paralizator. Odłóż nerwy na bok i pamiętaj, że ma to sprawiać przyjemność!
  12. Orczyk nie gryzie-wiele osób boi się wyciągów które zawożą nas na górę. Najgorsze jest wejście, utrzymanie się i zejście. Powiedź osobie, która obsługuje wyciąg, że jedziesz pierwszy raz, a na pewno pomoże Ci wsiąść jeśli poprosić.  Możliwe, że nawet zwolni tępo jazdy dla Ciebie. Gdybyś spadł po drodze, nie przejmuj się, zejdź na bok i od tamtego momentu zjedź na dół i jeszcze raz spróbuj zaprzyjaźnić się w orczykiem. Ważne by podczas wjeżdżania mieć równolegle ułożone narty! Nie przejmuj się gdy Ci nie wyjdzie.
  13. Kask-  jeździmy bez kasku na własną odpowiedzialność. Na stoku nie jesteśmy sami, czasem może okazać się, że zdarzy się wypadek nie z naszej winy. Na początku polecam jednak większą ostrożność i założenie kasku.
  14. Uważaj na innych-na stoku obowiązuje pewna zasada, która polega na tym, że ten który jedzie z góry musi uważać na tych którzy są przed nim. Obok nas jest wiele osób i niektórzy z nich uważają, a inni mają głupie pomysły, dlatego cały czas trzeba kontrolować sytuacje.
  15. Naucz się zsuwać z góry- ta umiejętność może przydać się nam w razie trudnych warunków, gdy nasze umiejętności są za małe by sobie poradzi.
  16. A może deska?- nie próbuj wszystkiego nauczyć się od razu. Są to zupełnie inne bajki; jedni lubią to a inni co innego, ważne by każdy znalazł to co jest dla niego idealne. Dlatego dobrze zastanów się od czego chcesz zacząć swoją śnieżną przygodę i zaangażuj się w jedną rzecz! A co jest trudniejsze to kwestia gustu.
  17. Wybierz najłatwiejszą trasę – stopniuj poziom trudności. Na początku wybierz łatwiejsze drogi, potem średnie, a na końcu trudne. Najbardziej strome trasy wymagają sporych umiejętności i dobrego panowania nad nartami.
  18. Nie na krechę!!!- kontrola prędkości jest tu bardzo ważna. Wypadki najczęściej biorą się z tego, że narty nami kierują, a nie my nimi. To ty tu jesteś szefem!

 

A.

 

 

Comments are closed.